Skojarzyło mi się z wierszem K.Przerwy-Tetmajera "Lubię kiedy kobieta". A ja lubię ten wiersz. Ołówek1 Haiku 8 października 2012 roku, godz. 2:06 125,9°C

Czy w strzelankach zawsze przeładowujesz broń w wolnej chwili, nawet jeśli wcześniej wystrzeliłeś tylko jeden pocisk?Może kiedyś się jeśli w grze istnieje opcja szybkiego zapisu jednym przyciskiem, to maniakalnie zapisujesz ją co chwilę, choćby po zrobieniu kilku kroków?Może kiedyś się zostawiasz potężniejszą broń i przedmioty z myślą, że mogą się przydać później i ostatecznie nigdy ich nie używasz?Może kiedyś się używasz gorszych pancerzy lub uzbrojenia tylko dlatego, że są ładniejsze od tych mocniejszych?Może kiedyś się zbierasz dosłownie wszystko co da się podnieść tylko dlatego, że się da lub żeby móc potem to sprzedać za marne grosze u jakiegoś kupca?Może kiedyś się jeśli masz przed sobą dwie ścieżki i wejdziesz na tą, która wydaje się właściwa, to cofasz się, by najpierw sprawdzić dokąd prowadzi druga droga?Może kiedyś się jeśli w skradance ktoś Cię zauważy, to od razu wczytujesz zapis, bo chcesz przejść etap idealnie, bez ani jednego wykrycia?Może kiedyś się w grach RPG zdarza Ci się zapisać grę przed jakimś ważnym wyborem, by najpierw sprawdzić pierwszą opcję, wczytać grę i zobaczyć jakie konsekwencje będzie mieć druga opcja, by móc wybrać tą, która Ci bardziej odpowiada?Może kiedyś się w grach z otwartym światem starasz się jeździć w taki sposób, by nie zepsuć auta, ale jeśli zdarzy się drobna stłuczka, to przestajesz się przejmować i jeździsz byle jak?Może kiedyś się po odniesieniu jakichś obrażeń natychmiast używasz przedmiotu leczniczego, by mieć pełne zdrowie mimo, że masz go na tyle dużo, że nie musisz się tym martwić?Może kiedyś się w grach RPG zawsze olewasz fabułę na rzecz zadań pobocznych i nie chcesz ruszać głównego wątku dopóki nie ukończysz wszystkich zadań, jakie uda Ci się odkryć?Może kiedyś się gdy masz pełną amunicję lub największą ilość jakichś przedmiotów i natrafiasz na kolejny, to wystrzeliwujesz magazynek/używasz jednego przedmiotu niepotrzebnie tylko po to, by móc zabrać ten, który właśnie znalazłeś?Może kiedyś się zdarza Ci się ubierać postać w taki sposób, w jaki jest przedstawiana na trailerach, okładce i innych materiałach promocyjnych, bo wydaje Ci się, że to jedyny właściwy strój dla tej postaci?Może kiedyś się jeśli w grze multiplayer idzie Ci źle, to zmieniasz serwer uznając, że na tamtym gracze byli zbyt dobrzy?Może kiedyś się zdarza Ci się w grze RPG zapisać grę w jakimś momencie i wymordować wszystkich w jakiejś wiosce tylko po to, żeby potem i tak wczytać zapis i grać "normalnie"?Może kiedyś się w skradankach, w których jest możliwość przenoszenia ciał zawsze przenosisz powalonych wrogów w upatrzony kąt, nawet jeśli padli oni w miejscu, w którym i tak nikt ich nie zauważy?Może kiedyś się podczas grania w grę wyścigową wciskasz przycisk odpowiedzialny za gaz jak najmocniej, mimo że wiesz, iż nic to nie da i nie da się już go mocniej przycisnąć?Może kiedyś się w strzelankach i skradankach zawsze próbujesz oczyścić jakieś miejsce ze wszystkich wrogów, zabijając ich lub ogłuszając?Może kiedyś się jeśli przez przypadek wyłączysz cutscenkę, to wczytujesz ostatni możliwy zapis tylko po to, by ją obejrzeć?Może kiedyś się spędzasz zbyt dużo czasu w ekwipunku, by uporządkować wszystko co masz i poprzypisywać najpotrzebniejsze rzeczy pod klawisze szybkiego wyboru?Może kiedyś się w drodze do jakiegoś celu zdarza Ci się podskakiwać postacią bez żadnego powodu?Może kiedyś się gdy popełnisz jakiś błąd w grze wyścigowej, przez który stracisz prowadzenie, to od razu resetujesz wyścig?Może kiedyś się przed premierą kolejnej części ulubionej gry zawsze przechodzisz jeszcze raz poprzednie, by pamiętając wszystko na świeżo móc rozpocząć kolejną odsłonę?Może kiedyś się nie mogąc przejść jakiegoś etapu w grze, oglądasz na "YouTube" w jaki sposób inni go ukończyli i próbujesz robić to samo co oni, by to przejść?Może kiedyś się masz jakieś inne dziwne nawyki i przyzwyczajenia podczas grania w gry, którymi chcesz podzielić się w komentarzu?Reklama Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.

Kiedy niosę na salę pierwszy posiłek, zauważam, że chłopak w niebieskiej koszuli intensywnie mi się przygląda. Tym razem się nie uśmiecha. Jego brwi są ściągnięte, jakby mnie analizował. Kiedy tak stoję nieruchomo w lokalu pełnym klientów nasze spojrzenia się krzyżują, a rozmowy w restauracji wydają się być głośniejsze
Więcej wierszy na temat: Erotyk « poprzedni lubię patrzeć jak wzbiera w Tobie zapomnienie jak przepełniony pragnieniem wzrok błądzi w zakamarkach mego spojrzenia lubię słyszeć jak uśpiony dotąd oddech goni każdy mój niewidzialny szept by wzbudzić w Tobie najcenniejsze odruchy lubię poczuć jak otwartą dłonią rozpoznajesz we mnie siebie jak gładzisz z rozkoszą wyrzeźbione przez Ciebie moje rysy tak, właśnie tak... RN Dla ciepłych wrocławskich wieczorów... Dodano: 2009-04-08 19:51:16 Ten wiersz przeczytano 646 razy Oddanych głosów: 1 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Nie wiem jak/dlaczego/kiedy. Po prostu rzuciłam się na słodycze:) Dokładnie dwa dni temu, w niedzielę. Trzymałam się dzielnie do godziny 18, a potem ciach! Prince Polo i cała reszta:) Lawina słodyczy. Nie byłam w stanie się powstrzymać, pomimo, że czułam jak nadciąga fala. Co dziwne, nie walczyłam z nią aż tak bardzo. Tak naprawdę LyricsCiągle słyszę: 'Ty - Liroy - powiedz jak to jestJak to bywa? Zajebiście? Czy sława bywa uciążliwa?Jaki masz samochód? Ile robisz kasy?Czy na co dzień też używasz te wyrazy? (Co ty, ja?...)Wiesz - te brzydkie (...nie) i kto Ci pisze teksty?Ty na pewno jesteś nieźle pierdolniętyI po co Ci te wszystkie tatuaże?! (Które?)To na stałe, czy to potem Ci się zmaże?A te babki z teledysków - czy je znasz, czy je dymasz? (Ja? Nie...)Skąd w ogóle Ty je bierzesz, powiedz szczerze (Powiedz szczerze)'Powiedz... jak to jest, jak to jest? (Krokodyl ugotowany)Refren:Powiedz, jak to jestŻe im trudniej mnie podejśćBardziej chcesz zranić mniePowtórzyć refren (2 razy)Powiedz, jak to jest?Chcesz wiedzieć jak to jest?Ja wstaję kiedy chcę, robię to co chcęZnam znanych ludzi, oni znają mnieLubię samochody z nazwą BMW-eZdanie twoje na mój temat chuj obchodzi mnieKasę raz mam, raz jej nie mam - tak jak wieluDookoła pełno cweli - grzebią mi w portfeluMam doradców wielu, tak jak nigdyZajebiste laski nadstawiają dupyTylko dymać, dymać, mocno je za cyce trzymać!Klapsa dać i następne zapinaćBardzo trudno się powstrzymać, jednak trzebaNie pierdolę śmiecie, masz mnie za pojeba?!Wielu dziennikarzy to kondonyPieprzą więc o tobie farmazony, byle się sprzedałoI chuj, że to nigdy się nie działoOni zarobili, tobie gówno pozostało... do sprzątnięciaI właśnie tak jest...Powtórzyć refren (3 razy)Powiedz, jak to jest?Jak to jest, jak to jest?Powiedz, jak to jest?Ohh...Powiedz, jak to jest?Ohh...Powiedz, jak to jest?Ohh...Powiedz, jak to jest?Ohh...Powiedz... Ja trzymam pion ziom i nie dam się poruszyć. [Refren: Ras Luta] Właśnie tak. Właśnie tak, to jest czas na zmianę. A ty odbierz co zabrane, nic za darmo nie dostaniesz. Bo tak to jest poukładane. A musisz sam o siebie dbać. Właśnie tak, to jest czas na zmianę. A ty odbierz co zabrane, nic za darmo nie dostaniesz.

Ten odcinek dedykuję Anetce ;) proszę. :** Następnego dnia rano. Bliźniacy obudzili się w swoim domu i pokojach ale obok nich spały również dziewczyny z którymi wyszli z klubu. Pierwszy obudził się oczy i natychmiast zamknął,ponieważ słońce świeciło mu prosto w twarz. Nieznajoma wciąż spała,on włożył na siebie koszulkę,którą miał na sobie poprzedniego dnia i spodnie, po czym wyszedł z pokoju uchylając lekko w stronę kuchni usłyszał,że już ktoś w niej jest. - Cześć braciszku - Odezwał się Tom,siadając przy stole. - Cześć już wstałeś? jest dopiero po dziesiątej - Zerknął tylko na niego,ponieważ musiał pilnować aby naleśniki się nie przypaliły - Poszła sobie już? - Kto? - No jak jej tam było? bo nie pamiętam - Eliza - O właśnie była jeszcze jak wstałeś? - Tak... - To na co one jeszcze liczą ? - Zdziwił się starszy z braci - Jeśli było coś między Tobą a nią to pewnie na pieniądze - Nie przypominam sobie - Bo Tobie te drinki mózg wysuszyły - Bill podszedł do niego i lekko puknął go w czoło - Weź - Zbulwersował się Tom - Masz jedz,smacznego - Postawił przed bratem talerz z naleśnikami,polane były czekoladą - Dzięki Gdy bracia tak siedzieli popijając poranną kawę,do kuchni weszła jedna z ich wczorajszych towarzyszek. - Hej słodcy - Może tak dzień dobry? - Zwrócił jej uwagę Bill - Oj tygrysku czepiasz się - To był błąd z przywożeniem ich tutaj - Powiedział szeptem Bill do swojego brata - Jest coś na śniadanie? - Jest...Talerze są w szafce na górze po lewej stronie - Blondwłosy nie miał specjalnie humoru - Dzięki - Uśmiechnęła się Eliza - Coś jest nie tak kochany? - Położyła dłoń na ramieniu blondyna - Wszystko okej - Ale jakiś zły jesteś? - Wydaje ci się,a jeśli nawet to głowa mnie rozbolała - Kaca masz?- Spytał starszy z braci - Głowa mnie boli to wszystko - Ty mój biedaku idź się połóż i może Ci przejdzie - Uśmiechnął się starszy bliźniak Bill poszedł na górę się położyć,naprzeciwko usiadła Eliza podziałała na wyobraźnię Toma,gdyż miała na sobie czerwony gorset i czarną mini. - A więc ? - Słucham o co chodzi? - O kasę - Aha rozumiem...dobra nie denerwuj się - Bo miałyśmy taki przypadek,gdzie klienci nie zapłacili - Oj to kiepsko - Bardzo... - A Ty z Billem coś? - Skąd - Pokręciła przecząco głową - To dlaczego mam Ci płacić ? - Za fatygę - Niech to szlag - Wyjął portfel i rzucił pieniądze na stół - Dziękuję a teraz wybacz lecę już - Uśmiechnęła się i wyszła z kuchni - Weź ze sobą tę drugą ! - Krzyknął Tom za dziewczyną,ale usłyszał tylko trzaśnięcie drzwi Młoda dziennikarka obudziła się z bolącymi plecami,gdyż noc przespała na mało wygodnej kanapie. Popatrzyła na siebie,doszła do wniosku że była tak padnięta że nawet nie chciało jej się przebierać w piżamę. Poszła do łazienki a tam leżała jej przyjaciółka,wystraszona Catherine podeszła do Gabrielli i zaczęła ją jakby cucić. - Hej Gabi co ci jest,żyjesz? - Klepała ją lekko po policzkach - Co się dzieje? gdzie ja jestem? - U mnie w łazience dlaczego się nie położyłaś? mam wolny pokój przecież - A wiesz? nawet nie wiem - Dobra,to mało ważne jesteś głodna? - Pomogła przyjaciółce wstać - Nie ale kawy bym się napiła - Okej zaraz włączę wodę - Powiedziała gdy weszły do średniej wielkości kuchni - Dzięki Ci dobra kobieto - Uśmiechnęła się - Bardzo zabawne - Wsypała dwie łyżeczki kawy rozpuszczalnej do obu kubków - Zalejesz jak się woda zagotuje?bo muszę iść się odświeżyć - Jasne idź Po godzinie wyszła z łazienki z ręcznikiem na głowie - Musiałam zmyć z włosów tą tonę lakieru - Przecież nic nie mówiłam - Ja tak tylko... Widzę,że znów Viva emituje ich teledyski - Kogo? - Tokio Hotel - A no tak...Który z bliźniaków przystojniejszy ? - Nie wiem - Cath jesteś moją przyjaciółką,znam Cię na pewno wiesz - Bill - Powiedziała brunetka na odczepnego - Tak myślałam,że Ci się podoba - Słucham? co Ty mówisz? to nie jest prawda - Prawda prawda - Zaśmiała się cicho czerwonowłosa - Wzięłaś mnie pod włos ! ty mały robalu ! - Z przezwiskami Cath zawsze żartowała - A właśnie że nie,masz pole do popisu teraz,przecież miałaś z nim zrobić wywiad Carl nie będzie czekał pamiętaj - Ech właśnie ten Carl...- Nagle zadzwonił jej telefon - Dzień dobry, nie wiem czy panu to wystarczy wczoraj wysłałam foty emailem - Cześć są spoko,teraz tylko prosiłbym o wywiad do gazety z którymś z nich,może z Billem? nastolatki będą szalały - Niby tak... - To jak będzie? - No dobrze,ale nie mam jak się umówić - Gabi słysząc " umówić" zaczęła się cieszyć - To ja dam Ci do niego numer telefonu lub adres email,sama wybierzesz jak się z nim skontaktujesz - Tak jest proszę pana - A teraz kończę,wyślę ci sms'a z numerem jego telefonu i adres email tylko to tajne nie możesz nikomu dawać jego numeru chociażby Cię kroili i solą posypywali - Zaśmiał się, w sumie pierwszy raz Cath usłyszała śmiech swojego szefa,przeważnie był zasadniczy i dość ponury w rozmowach z nią - Dobrze wszystko zrozumiałam do widzenia - Rozłączyła się - Ooo wiedziałam ! umówisz się z nim umówisz ! - Zachowujesz się jak dziecko,daj spokój to tylko praca - A może nie tylko? - Tak tylko Dostała namiary do Billa z przypomnieniem,że gazeta ukazuje się za dwa tygodnie i że musi się w tym czasie umówić z nim na wywiad. - Jeju ale on mi teraz daje popalić - Na myśli miała Carla - Co się dzieje? - Spytała z troską jej przyjaciółka - Muszę z Billem zrobić wywiad,a za dwa tygodnie ukazuje się nowy numer naszej gazety - Wierzę w Ciebie - Dzięki o której oni się budzą tak w ogóle ? - Spytała i obie zaczęły się śmiać bez powodu - A bo ja wiem? podobno śpią do południa - O mamusiu - Uśmiechnęła się - Dobra dzwoń,może odbierze - Okej - Po wybraniu numeru usłyszała jeden sygnał,drugi,trzeci już chciała się rozłączyć, gdy nagle głos odezwał się w słuchawce. - Halo? - Dzień dobry - Dzień dobry z kim rozmawiam?- Spytał bo się nie przedstawiła - A tak...Nazywam się Catherine Hall chciałabym z Tobą przeprowadzić wywiad,Bill jak dobrze rozumiem? - Tak,tak we własnej osobie,nie musisz się tak stresować spokojnie - Ja? skąd przeważnie dzwonię do gwiazd prosząc o wywiad...- To raczej nie była prawda z innymi gwiazdami umawiała się pisząc do nich. - No dobrze,nie musisz się tłumaczyć to kiedy ten wywiad? - A kiedy masz czas? - Dziś,jutro w następnym tygodniu też - Dobrze a dziś dałbyś radę? - Jak najbardziej się zgadzam - O której? - Może około 15:00 - Powiedział blondyn - Okej w takim razie do zobaczenia - Do zobaczenia - Odpowiedział i rozłączył się Usiadła na krześle i widać było po niej zadowolenie. - I co? - Całkiem miły z niego facet - Nie spytałaś gdzie macie się spotkać ? - No tak...Wyleciało mi z głowy - Dobra,może będzie tak uprzejmy i zadzwoni by powiedzieć gdzie czeka. Gdy się ładnie ubrała,rzecz jasna na czarno zrobiła sobie warkocz,założyła kurtkę,glany i wyszła z domu. Gdy przechadzała się ulicą LA usłyszała wibracje, był to sms od wokalisty. " się z Tobą spotkać w tej kawiarni na rogu wiesz która? " "Chyba coś kojarzę,zaraz tam będę" - Wsiadła do auta i pojechała pod wskazane miejsce. Dotarła tam pół godziny później,wokalista już czekał i z kimś rozmawiał,gdy weszła spojrzał na nią dość dziwnym wzrokiem,jakby był zły,od razu zniknął jej uśmiech z twarzy. - Cześć strasznie Cię przepraszam za spóźnienie,ale korki. - Usprawiedliwiła się - Cześć nic nie szkodzi,wybacz mogłaś pomyśleć,że jestem zły na Ciebie. - A nie jesteś? - Nie,zwyczajnie Tom mnie zdenerwował jak zawsze z resztą - Już myślałam,że obraziłeś się na mnie,ale dobra przejdźmy do konkretów - Oczywiście,wywiad - Uśmiechnął się do niej Cath zadała młodemu mężczyźnie kilka pytań,po czym podziękowała z udzielenie wywiadu. - Naprawdę to ktoś jeszcze będzie czytał? - Spytał lekko zdziwiony - Jak dostałam takie polecenie od szefa,to znaczy że tak Po spotkaniu z wokalistą jeździła po mieście,chodziła od jednego do drugiego centrum handlowego i wróciła dopiero wieczorem. Kupiła w piekarni bułki z żurawiną obsypane grubymi kryształkami cukru,usiadła w okrągłym fotelu i zjadała właśnie taką bułkę,włączyła telewizję a tam informacje,z kraju ze świata itp. Ze względu na to,że miała wolne dni od pracy zaczęła oglądać horror w telewizji i tak zleciała jej cała noc.

Lubię kiedy słońce budzi mnie nad ranem. lekko twarz muskając swymi promieniami. takie przebudzenie po spokojnej nocy. dostarcza mym zmysłom cudownej rozkoszy. Lubię kiedy ptaki śpiewem ogłaszają. że właśnie się zaczął kolejny dzień życia. w słonecznej poświacie wszystko jest piękniejsze.
13 Uff, nareszcie w domu, fantastyczne kilka dni z dość intensywnie napiętym planem i logistyką transportową – samochody, autobusy, samolotu 🙂 Ale udało mi się wpaść do Łodzi na #FilmteractiveFestival i poprowadzić (sorry za brak skromności) fantastyczny panel dyskusyjny z super youtubowymi wymiataczami – Bogusławem Wołoszańskim, profesorem Janem Miodkiem, Kubą Wojewódzkim i Eminemem (Kotarski, Mikuła, Jakóbiak i McSilk 🙂 Potem Gdańsk i oczywiście #LikesFestival – no tam się działo… odsapnę trochę będzie to pewnie pierwszy tekst w kolejności jaki wysmażę – mnóstwo obserwacji, które muszę sobie na spokojnie poukładać. Z najfajniejszych koncertów drugiego dnia musiałem uciekać (ale zostawiłem tam #PalecBudzicha – no nie kumam jeszcze tej akcji 🙂 do Krakowa na wykłady (AGH Marketing Internetowy) gdzie chyba też dobrze poszło, nikt nie zasnął, wytrzymali wszyscy i przez 5 godzin produkowałem się o blogosferze i vlogosferze (coś przygotuję niedługo dla szerszego grona)… i na koniec, lekko żywy jeszcze piona, gadka i obiadek z Muszkieterem i dyskusja o mediach – zresztą na każdym kroku spotkałem fajnych, okołoblogowych, okołomediafunowych ludz – właśnie takich jakich chciałbym spotykać na swojej drodze. Ahh, padam na pysk – ale właśnie w tych momentach uwielbiam swoją robotę 🙂 Piona dla wszystkich, z którymi nie udało mi się przybić piątki albo pogadać tylko przelotnie, zdecydowanie za mało.
. 497 737 359 56 142 514 301 551

tak tak właśnie tak lubię kiedy robisz tak