1.4 TSI Turbo – Compressor (140-160-180PK) Helaas is het vaak nodig om het probleem grondig aan te pakken. Wat wij daarbij uitvoeren bij de 1.4 TSI Turbo – Compressor (140-160-180PK) is het volgende: Motor Honen. Kop controleren: kleppen opnieuw inslijpen, zo nodig wordt revisie tegen meerprijs uitgevoerd (meestal niet noodzakelijk!)

W 2005 r. koncern VAG wprowadził do sprzedaży silnik TSI. Opinie o TSI nie są najlepsze głównie za sprawą pierwszych, najbardziej zawodnych wersji tego motoru. Miłośnicy motoryzacji ze zgrozą przyglądali się pierwszym próbom ograniczania pojemności skokowej na rzecz doładowania. Dziś nikogo nie dziwią silniki o stosunkowo małej pojemności w całkiem sporych autach, ale jeszcze kilka lat temu informację o silniku TSI pod maską auta segmentu D (Passat TSI) czy SUV-a (Tiguan TSI) najpewniej uznano by za kiepski żart. Czy downsizing jest więc przyszłością motoryzacji? Można się już pokusić o próbę odpowiedzi na to pytanie na przykładzie silnika TSI, który debiutował w 2005 roku. Historia i opinie o pierwszej wersji silnika TSI W nowym typie jednostki napędowej zastosowano kilka nowatorskich rozwiązań, jak bezpośredni wtrysk paliwa czy podwójne doładowanie – oprócz turbosprężarki jest także kompresor. Pomysł tyle prosty, co genialny. Mechaniczna sprężarka miała wyeliminować zjawisko turbodziury, gdyż odpowiednie ciśnienie doładowania jest dostępne już od najniższych obrotów. O „górę” miała zadbać konwencjonalna turbosprężarka. Takie rozwiązanie miało połączyć dwie wykluczające się właściwości, czyli ponadprzeciętne osiągi z niskim zużyciem paliwa. Warto wspomnieć również o fabrycznej chłodnicy powietrza doładowującego oraz napędzie przenoszonym za pośrednictwem łańcucha rozrządu, co powinno mieć korzystny wpływ na koszty eksploatacji. Wadliwe łańcuchy rozrządu w pierwszych wersji silnika TSI Rzeczywistość nie jest taka różowa. Silnik TSI dość szybko wprowadzono do produkcji, dlatego szczególnie pierwsze egzemplarze silnika TSI borykają się z licznymi problemami. W starszych egzemplarzach (z lat 2007-2009) szybko rozciąga się łańcuch rozrządu. Przypadłość ta tyczy się głównie wariantu 140- i 170-konnego. Doświadczeni mechanicy radzą, by stosować rzadszy od zaleceń producenta olej, co przedłuży żywotność łańcucha. Takie rozwiązanie ma jednak wady – przede wszystkim olej trzeba wtedy zmieniać co km (a nie jak zaleca producent co lub według wskazań komputera pokładowego), po wtóre – tracimy prawa do gwarancji. Niestety, to nie jedyny problem tego silnika TSI. Problemy z napinaczami łańcucha i wariatorami faz rozdrządu w TSI Kolejne to wadliwe napinacze łańcucha oraz wariatory faz rozrządu. Pierwszym objawem tej usterki jest dźwięk przypominający klekot jednostek wysokoprężnych (szczególnie gdy silnik jest jeszcze nierozgrzany). Najwięcej kłopotów przysparza 160-konna odmiana silnika TSI. Utrapieniem jej użytkowników jest charakterystyczne popiskiwanie w zakresie prędkości obrotowej silnika między 2 a 3 tysiącami, które świadczy o awarii sprzęgiełka magnetycznego pompy wody, odpowiedzialnego za włączanie i odłączanie kompresora. O ile w tym przypadku naprawa jest względnie tania (od 700 zł), a w autach z roku modelowego 2010 element został poprawiony, o tyle kolejne potencjalne usterki są znacznie bardziej kosztowne. Pękające tłoki w silnikach TSI Za często w tych silnikach TSI pękają tłoki i pierścienie. Pierwsze objawy to nierówna praca na wolnych obrotach, kolejny etap to zapalenie się kontrolki awarii silnika, której najczęściej towarzyszy znaczny spadek mocy. Aby upewnić się, czy za awarię odpowiedzialne są tłoki lub pierścienie, należy zrobić pomiar kompresji. Jeśli przynajmniej w jednym (a często w dwóch) z cylindrów doszło do znacznego obniżenia ciśnienia – możecie być pewni, że awarii uległ układ korbowo-tłokowy. Niestety, ta przypadłość trapi także jednostki o mocy 122 i 125 KM spełniające normę Euro 5 (są one pozbawione kompresora, a doładowanie realizowane jest wyłącznie za pomocą turbiny). Producent odnotował wiele takich przypadków, użytkownicy twierdzą, że tego typu awarie zdarzają się nawet przy przebiegach rzędu kilkunastu tysięcy kilometrów. Użytkując silnik TSI z bezpośrednim wtryskiem warto zwracać uwagę na jakość paliwa – tankowanie na niepewnych stacjach może skończyć się awarią wtryskiwaczy (naprawa w ASO to koszt rzędu zł). Eksploatacja aut z silnikami TSI nie jest kłopotliwa – producent zaleca stosowanie oleju syntetycznego 5W-40, a pojemność układu to 3,6-3,8 litra (w zależności od wariantu). Interwały między wymianami wskazuje komputer, przeważnie sięgają kilometrów, chyba że samochód użytkowany jest w trudnych warunkach (duże zapylenie, eksploatacja wyłącznie na krótkich dystansach, gdy silnik nie ma czasu osiągnąć temperatury roboczej pracy). Rozrząd jest teoretycznie bezobsługowy (łańcuszek), jednak zdarzają się awarie (rozciągnięcie samego łańcuszka lub uszkodzenie jego napinaczy). Koszt wymiany łańcucha to nieco ponad zł. Obsługa układu chłodzenia polega na sprawdzeniu poziomu i kontroli mrozoodporności płynu raz do roku. Pojemność układu – 5,5 litra. Filtr powietrza (od 54 zł zamiennik, w ASO 77 zł) należy wymieniać co km, a co km świece zapłonowe. Ceny części eksploatacyjnych nie porażają, drogie są jedynie oryginalne elementy. Zarówno cena turbosprężarki, jak i kompresora to ponad zł! Warto mieć to na uwadze, zastanawiając się nad zakupem używanego TSI o przebiegu ponad kilometrów. Opinie o silnikach TSI Podczas jazdy silnik TSI spisuje się doskonale niezależnie od auta, które napędza. Nawet najsłabsza odmiana dostępna w Skodzie Superb II gwarantuje wystarczające osiągi przy spalaniu od 8 do 10 l/100 km (kierowcy o ciężkiej nodze odnotowują spalanie na poziomie 12 litrów). Odmiany podwójnie doładowane (silnik TSI TC) są bardzo dynamiczne, co ciekawe, nie ma to dużego wpływu na zużycie paliwa, a jest niewątpliwą zaletą tych silników. Tym bardziej szkoda, że silnik TSI jest trapiony przez wspomniane przypadłości. Niestety, o ile część problemów została rozwiązana w trakcie produkcji tych jednostek, o tyle najpoważniejszy mankament dotyczący układu korbowo-tłokowego w dalszym ciągu nie został usunięty. Nie ma natomiast potrzeby obawiania się usterkowości dwusprzęgłowej skrzyni typu DSG, która działa bez zarzutu nawet w autach o dużych przebiegach czy poddanych modyfikacjom. Mimo potencjalnych zagrożeń nie należy bać się idei downsizingu, która obecnie jest już dość dobrze dopracowana. Niedługo nie będziemy mieli właściwie wyboru – wielu producentów rezygnuje z oferowania benzynowych aut o dużych pojemnościach, zastępując je znacznie mniejszymi, ale sprawniejszymi jednostkami z doładowaniem. Autor artykułu: Łukasz Ptaszyński, Fot. VW Silnik TSI występuje w następujących modelach: Volkswagen: Polo GTI, Golf V/VI GT, Golf VI Cabrio, Jetta, Passat, Scirocco, Eos, Touran, Tiguan Skoda: Fabia RS, Octavia, Superb II, Yeti Audi: A1 i A3 (oznaczenie TFSI) Seat: Ibiza FR/Cupra, Leon, Toledo, Altea Polecamy: auta z roku modelowego 2010 i nowsze, wersje podwójnie doładowane ze skrzynią DSG Należy unikać: wczesnych wersji 140- i 170-konnych z lat 2006-2008, aut bez historii serwisowej, podwójnie doładowanych odmian o wysokich przebiegach
In this video I show the failed parts that caused a Volkswagen Golf 1.4 MK 7 5G1, BA5 1.4L CMBA TSI to both leak coolant & overheat resulting in getting stuc Volkswagen Golf Sportsvan to następca Golfa Plusa. Auto jest zupełnie nową konstrukcją, a zakres zmian jakie wprowadzono na tle poprzednika jest bardzo szeroki. Postanowiliśmy sprawdzić jak nowy Golf Sportsvan zachowuje się na drodze, będąc wyposażonym w nowy silnik TSI o mocy 150 KM. Oto nasze wrażenia z testu. Test Golf Sportsvan TSI: następca Plusa Golf Sportsvan to najnowsza wizja rodzinnego minivana wcielona w życie przez specjalistów z Wolfsburga. Następca niezbyt popularnego w Polsce Golfa Plusa, to zupełnie nowa konstrukcja oparta na płycie modułowej MQB. Choć sylwetka Sportsvana na pewno nie należy do przełomowych, to trzeba przyznać, że stonowana linia nadwozia, pozbawiona przesadnych krągłości, stanowi udane rozwinięcie stylu jaki nadał obecnej gamie modelowej Volkswagena najnowszy Golf siódmej generacji. Zachowawczy styl Sportsvana, w połączeniu z nowoczesnymi detalami (przednie reflektory ksenonowe, tylne LED) to przyjemna dla oka mieszanka. Co więcej, pod zgrabną sylwetką, projektanci ukryli dodatkowe „centymetry” korzystnie wpływające na przestronność pojazdu względem poprzednika. W porównaniu do Golfa Plusa, Sportsvan jest od niego dłuższy o 134 mm, ma zwiększony aż o 107 mm rozstaw osi (i o 50 mm względem Golfa VII hatchback), a przy tym dysponuje powiększonym o 73 litry bagażnikiem (ma on pojemność 500 l). Zobacz też: Test KIA Carens CRDi: idealna na długie dystanse W rezultacie wnętrze Golfa Sportsvana jest bardzo przestronne i pozwala podróżować w wygodnych warunkach dwóm osobom o wzroście 190 cm siedzącym jedna za drugą. W pełnym wykorzystaniu 5-sobowej kabiny może przeszkadzać jednak nieco za wąska tylna kanapa oraz przede wszystkim tunel środkowy ograniczający miejsca na nogi w drugim rzędzie siedzeń. W autach tego typu podłoga powinna być zupełnie płaska. Dużo lepiej jest za to z przodu. Fotele są bardzo wygodne i pokryte przyjemną w dotyku alcantarą. Pokaźnych rozmiarów bagażnik jest w całości wykończony miękkim materiałem, ale jego kształt (wysoki, nieco za krótki) może okazać się mniej funkcjonalny niż w odmianie kombi. Standardową jego pojemność (500 l) można jednak dodatkowo powiększyć do 590 l przesuwając tylną kanapę aż o 18 cm w przód. Zobacz też: Test Seat Alhambra TDI 177 KM DSG Świetne jest wykończenie kabiny i jakość tworzyw użytych we wnętrzu. Choć błyszczące plastiki są podatne na porysowania i zabrudzenie, to ich umiejscowienie w górnej części konsoli centralnej, w zdecydowany sposób ogranicza ryzyko ich uszkodzenia. Duże kieszenie w drzwiach wykończone zostały miękką tkaniną, a ich kubatura pozwala bez problemu przewozić w nich 1,5 l butelki. Ekran systemu multimedialnego świetnie reaguje na dotyk, ma dobrą rozdzielczość i przyjemną, pastelową kolorystykę, przez co korzystanie z wysokiej jakości tylnej kamery jest bardzo wygodne. Oprócz logicznie umiejscowionych pokręteł, przejrzystego projektu deski rozdzielczej oraz miękkich plastików z jakich wykonano górną część kokpitu Sportsvana (poniżej ich zastosowano twardsze materiały), warto pochwalić projektantów auta za zastosowanie w kabinie bardzo wydajnego oświetlenia LED. Pozwala ono na swobodne czytanie prasy czy książek w podróży zarówno osobie siedzącej w pierwszym, jak i w drugim rzędzie siedzeń (szkoda, że to wyposażenie opcjonalne). Bardzo wysokie noty należą Golfowi za prawidłowo wyciszoną kabinę. Do prędkości ok. 150 km/h we wnętrzu jest zadziwiająco cicho. Test Golf Sportsvan TSI: silnik z rodziny EA211 Nowa seria silników EA211 powoli zaciera niekorzystne wrażenie jakiego dostarczyły pierwsze generacje małolitrażowych motorów TSI. Zmieniona konstrukcja rozrządu (napęd obsługiwany za pomocą paska wielorowkowego a nie łańcucha) oraz niższe spalanie pozwalają czerpać przyjemność z posiadania niedużego, ale mocnego silnika TSI. Motor dysponujący mocą 150 KM ma bardzo płynny przebieg momentu obrotowego i pozwala na jednostajne przyspieszanie już od ok. 1500 obr./min aż do 5000 obr./min. Zapewnia bardzo dobrą dynamikę nawet powyżej 120 km/h, a dźwięk jego pracy jest przyjemny dla ucha. Co ciekawe silnik TSI z nowej rodziny EA211 jest także wyraźnie oszczędniejszy przy spokojnej jeździe od swoich poprzedników. W mieście można zmieścić się ze spalaniem na poziomie 8,0 litrów na 100 km, na trasie nawet w 6,6 l/100 km. W trakcie jazdy autostradowej Sportsvan zużywał średnio 7,7 l benzyny na 100 km. Jak na auto o takich gabarytach i osiągach to naprawdę dobre wyniki. Trudno także mieć zastrzeżenia do pracy 6-biegowej, manualnej przekładni. Poszczególne przełożenia są wystarczająco długie, a ich wybór niezwykle przyjemny. Lewarek pracuje z lekkim oporem, a jego skok jest krótki. Test Golf Sportsvan TSI: prowadzenie Z silnikiem bardzo dobrze współgra podwozie auta. Zawieszenie oparte z przodu na kolumnach MacPhersona, a z tyłu na konstrukcji 4-wahaczowej zapewnia wrażenia z jazdy zbliżone do tych z aut kompaktowych, lecz wysokie nadwozie ma skłonności do przechyłów w zakrętach. Na tle konkurentów w postaci Citroena C4 Picasso czy Kii Carens, Sportsvan prowadzi się jednak nieporównywalnie stabilniej i pewniej, skutecznie i cicho wybierając przy tym nierówności. Zobacz też: Test Renault Kangoo Extrem: kombivan w stylu crossovera Pozytywne wrażenie z jazdy Sportsvanem dopełnia zaskakująco precyzyjny i pracujący z przyjemnym oporem progresywny układ kierowniczy pokrewny temu z Golfa GTI. Volkswagen nareszcie uporał się z problemem dużej bezwładności przekładni w położeniu centralnym. Co więcej w zależności od wybranego trybu jazdy siła wspomagania układu kierowniczego ulega zmianie. Test Golf Sportsvan TSI: hamulce Układ hamulcowy wyposażono z przodu w 288-milimetrowe, wentylowane tarcze, a z tyłu w 277-milimetrowe lite ich odpowiedniki. Pedał hamulca jest łatwy do wyczucia i ma dość krótki skok, a sama siła hamowania jest w pełni zadowalająca. Test Golf Sportsvan TSI: bezpieczeństwo Golf Sportsvan w testach zderzeniowych zdobył maksymalną notę 5 gwiazdek. O wyniku zadecydowała nie tylko solidna konstrukcja oparta na ultra wytrzymałej stali, ale i szereg nowoczesnych systemów bezpieczeństwa. Oprócz układu 7. poduszek powietrznych auto wyposażone jest w hamulec multikolizyjny, system rozpoznający zmęczenie kierowcy czy aktywny tempomat. Szkoda, że w tym ostatnim nie można dezaktywować kontroli odstępu, bowiem styl jazdy polskich kierowców potrafi zakłócić płynność działania aktywnego tempomatu. Bardzo dobrze, wręcz bezbłędnie sprawuje się asystent parkowania, który w sposób automatyczny parkuje auto (zarówno prostopadle jak i równolegle do drogi). Test Golf Sportsvan TSI: cena i wyposażenie Następca Golfa Plusa został cenowo sklasyfikowany pomiędzy Golfem Variantem a Touranem. Za wersję Highline z silnikiem TSI 150 KM trzeba zapłacić 87 890 zł. Aby jednak cieszyć się tak bogatym wyposażeniem jak w prezentowanym egzemplarzu trzeba zapłacić 119 870 zł. Kwota wysoka zważywszy, że konkurencja w postaci Citroena C4 Picasso czy Kii Carens potrafi być wyraźnie tańsza. Atutem Sportsvana jest jednak bogata lista wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa (często niedostępnego u konkurencji), zauważalna lepsza jakość wykończenia pojazdu czy szeroka paleta turbodoładowanych silników. Zobacz też: Test Toyota RAV4 D-4D 124 KM: skuteczna w działaniu! Test Golf Sportsvan TSI: opinia Golf Sportsvan nie jest na pewno autem przełomowym. Zachowawcza sylwetka i brak innowacyjnych rozwiązań z zakresu efektywniejszego wykorzystania przestrzeni w kabinie nie pozwalają mu się wyróżnić na tle innych minivanów w klasie. Trudno jednak zarzucić mu jakieś szczególne braki w kontekście codziennej eksploatacji. Jest przestronny, ma bardzo wygodne fotele, niezłe materiały wykończeniowe, bogate acz kosztowne w zakupie wyposażenie, a do tego prowadzi się wyjątkowo stabilnie. Zawieszenie pracuje cicho i nieźle wybiera nierówności, a do tego bardzo pewnie utrzymuje auto w ryzach nawet na szybkich zakrętach. Udoskonalony silnik TSI zachwyca ogromnym zakresem użytecznych obrotów, wyciszeniem, oraz świetnymi osiągami. W połączeniu z porządną skrzynią biegów i niezłymi hamulcami otrzymujemy naprawdę dobre auto. Jedyne do czego można się przyczepić to tunel w drugim rzędzie siedzeń ograniczający miejsca dla 5-tego pasażera oraz kształt bagażnika, zdecydowanie mniej funkcjonalny niż w odmianie kombi. Osoby poszukującego przestronnego i wygodnego auta, w którym będą mogły usiąść nieco wyżej niż samochodzie kompaktowym nie powinny pominąć go w swoich poszukiwaniach. Dane techniczne: Volkswagen Golf Sportsvan TSI 150 KM The 1.2 TSI unit is smooth, quiet and refined. Off the line it can feel underpowered, as it does near the top of the rev range, but progress is swift when peak torque kicks in between 1550rpm and
Katalog samochodówKATALOG TSINadwoziehatchback 5-drzwiowyDostępność autatrudno kupićłatwo kupić OSIĄGI Silnik z turbosprężarkąZasięg750 km (średni rzeczywisty) l benzyny na 100 km (średnie rzeczywiste zużycie paliwa)Koszt przejechania 100 km42 złSERWISBezawaryjnośćbardzo awaryjnymało awaryjny Koszt serwisudrogi taniRozmiar opon seryjnych205/55 R16225/45 R17225/40 R18 RANKING TÜVMiejsce22 na 120 sklasyfikowanych BEZPIECZEŃSTWO I KOMFORT Czy bezpieczeństwo jest ważne?Bezpieczeństwomało bezpieczny bezpieczny Bagażnik350 litrówRyzyko kradzieżyduże małeMOŻLIWOŚĆ ZAŁOŻENIA INSTALACJI LPGMontaż instalacji gazowej do samochodu z wtryskiem bezpośrednim jest nieco problemowy, a czasami nawet niemożliwy. Na rynku dostępnych jest kilka instalacji dedykowanych do tego typu aut, ale koszt ich założenia jest wyższy niż standardowo. Problem leży w konstrukcji wtryskiwaczy benzyny, które dzięki wtryskowi mieszanki utrzymują optymalną temperaturę pracy. Przy braku wtrysku benzyny wtryskiwacze szybko się przegrzewają i może dojść do ich zapieczenia. Dlatego, by chłodzić fabryczne wtryski, komputer sterujący instalacją LPG musi co pewien czas włączać wtrysk benzyny. Z tego względu, żeby nie narażać się na ryzyko nieodwracalnego uszkodzenia wtryskiwaczy należy wybrać instalację renomowanego producenta i zamontować ją w dobrym Golf VI TSI 160 KM - GALERIA ZDJĘĆVolkswagen Golf VI TSI 160 KMVolkswagen GolfGolf zapisał się w historii motoryzacji, jako synonim samochodu kompaktowego. Chociaż - wbrew niektórym opiniom - nie był wcale pierwszym przednionapędowym autem z nadwoziem typu hatchback w świetny sposób łączył dobre właściwości jezdne (łatwość prowadzenia), dużą ilość miejsca w kabinie oraz rozsądne koszty eksploatacji. Obecnie auto określane jest często mianem "króla kompaktów", mimo że - przynajmniej jeśli chodzi o ilość wyprodukowanych aut - palmę pierwszeństwa dzierży w tej kwestii Toyota Golf VISzósta generacja Volkswagena Golfa zadebiutowała na salonie paryskim w 2008 roku. Zimą tego samego roku pierwsze auta trafiły do ten nie stanowił rewolucji. Podobnie jak piąta generacja oparty został na płycie podłogowej PQ35. Bez zmian pozostało zawieszenie i rozstaw osi, niewiele zmieniona została również stylistyka, niektóre elementy, jak ramki drzwi, boczne okna czy dach są identyczne. Tak naprawdę Golfa VI należałoby potraktować więc nie jako nową generację, ale lifting Golfa za to nieco wyposażenie, które standardowo obejmowało siedem poduszek powietrznych, ESP i 2010 roku oferta została poszerzona o wersję nie był wolny od wad wieku dziecięcego. Zdarzały się stuki w drzwiach kierowcy. Ostrożnie należy podchodzić do aut ze 160-konnym silnikiem TSI. Użytkownicy zgłaszali piski dochodzące z pompy wodnej (Volkswagen informował, że taki urok tego modelu) oraz okazjonalne problemy z wchodzeniem na obroty. Ta usterka kończyła się zapaleniem kontrolki EPC i unieruchomieniem samochodu. Początkowo serwisy wymieniały wtryskiwacze, ostatecznie zdecydowano się na zmianę oprogramowania - niemiecka centrala Volkswagena w listopadzie 2010 roku ogłosiła oficjalną akcję serwisową obejmującą wszystkie modele modele sprzedawane z silnikami TSI i wyprodukowane między sierpniem 2008 a majem 2010 (w sumie ponad 71 tys. aut).Silnik1,4 TSI - to jeden z najczęściej nagradzanych silników w histoii motoryzacji. Zapewnia świetną dynamikę i niewielkie zużycie paliwa. Cierpi jednak na wiele - drogich w naprawach przypadłości. Najwięcej problemów przysparzają mocniejsze odmiany wyposażone w turbinę i kompresor (140 i 170 KM). Standardową przypadłością jest wyciąganie się łańcucha rozrządu podyktowane wadliwym napinaczem, niewłaściwym smarowaniem (uwaga na auta serwisowane w trybie "long life"!) i jakością samego łańcucha. Problematyczny jest też tzw. „wariator” odpowiadający za zmianę faz rozrządu. Jego usterki objawiają się chakterystycznym „grzechotaniem” po uruchomieniu (odgłos podobny do pracy diesla utrzymujący się przez kilka sekund po uruchomieniu zimnego silnika). Czasem współpracy odmawiają wtryskiwacze i – w modelach z kompresorem – sprzęgło magnetyczne pompy wody. Bardzo przykra jest też inna usterka, która dotyka zwłaszcza mocniejsze odmiany (zdarza się też w pechowych egzemplarzach słabszych jednostek pozbawionych kompresora). W wielu silnikach dochodzi do pękania pierścieni tłokowych a nawet samych tłoków! Pozbawione wszystkich wymienionych wyżej wad są dopiero jednostki wprowadzone na rynek w polowie 2012 roku, gdy przekonstruowano wadliwy rozrząd i zastąpiono problematyczny łańcuch paskiem zębatym. Warto pamiętać, że wszystkie motory serii TSI mają bezpośredni wtysk paliwa, co w praktyce uniemożliwia (lub czyni nieopłacalnym) montaż instalacji gazowej. Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem zmiana: 2013-09-15WersjeVolkswagen Golf CRASHTESTVolkswagen Golf VI TSI 160 KM - PODOBNE SAMOCHODYVolkswagen Golf VI TSI 160 KM Opinie i komentarze NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE
Sujet : Avis Golf 6 TSI 160. Répondre. Nouveau sujet Liste des sujets. Actualiser. 1 2. Page suivante Fin. même avec la même puissance de 160cv le 1,8 change vraiment par rapport au 1,4 .
Znamy to aż za dobrze, wy zresztą też. Podczas zwykłych testów modele z Wolfsburga z reguły wypadają nieźle. Co najmniej nieźle... Sam Volkswagen – i to od pewnego już czasu – stara się wpajać wszystkim wokół, że jego samochody to najwyższa półka, jeśli chodzi o jakość wykonania. Podczas gdy pozostali producenci tylko patrzą, jakby tu zaoszczędzić, VW funduje swym klientom wyłącznie najlepsze materiały i najdokładniej spasowane nadwozia. Czy na pewno? Do tej pory nasze testy długodystansowe pokazywałydobitnie, że nie wszystko złoto, co się (w Wolfsburgu) świeci. Poza jednym dzielnym Tiguanem inni „maratończycy” spod znaku VW – a było ich w ciągu 11 lat już kilku – lądowali raczej blisko końca naszej tabeli. Rozdźwięk między obietnicami a rzeczywistością chyba nie może być już bardziej uderzający. Byliśmy więc niezwykle ciekawi, czy Volkswagen w końcu dotrzyma słowa i przekona nas dobrym wynikiem. Aby to sprawdzić, do testu na dystansie 100 tys. km wybraliśmy najnowszego Golfa. Jakby nie było, to jeden z pewniejszych filarów wolfsburskiego imperium. Padło na wersję TSI/ 160 KM Comfortline, wzbogaconą o kilka dodatków z listy opcji. Taki egzemplarz kosztowałby dziś grubo ponad 90 tys. zł, mimo że jego wyposażenie wcale luksusowe nie jest. Za takie pieniądze oczekiwaliśmy więc perfekcji w każdym aspekcie. Na turbobenzyniaka o małej pojemności (1,4 l), lecz dużej mocy (160 KM) zdecydowaliśmy się nie bez powodu – downsizing jest przecież w modzie. Silnik TSI opisywaliśmy niedawno („AŚ” 26/11) i z zadowoleniem możemy stwierdzić, że żadna ze wspomnianych wówczas dolegliwości nie wystąpiła podczas testu Golfa VI. Wręcz przeciwnie – jednostka napędowa zbierała pochwały od samego początku. Łatwość, z jaką ten czterocylindrowy benzyniak napędzał nielekkiego Golfa (1332 kg), wprawiła w zdumienie wielu testujących. Tajemnica tkwi w zastosowaniu kompresora, który pompuje powietrze już od samego „dołu” – turbina przejmuje jego zadanie dopiero w okolicach 2,5-3 tys. obr./min. Efekt to brak tzw. turbodziury i liniowe, zdecydowane przyspieszenie w całym zakresie prędkości obrotowych. Golf uwodzi też jednak na wiele innych sposobów. Może to i mało spektakularne auto, ale dopracowane niemal w każdym detalu. Oczywiście, są i tacy, dla których ten niemiecki kompakt jest nudny jak flaki z olejem... Jednak i oni musieli przyznać, że na co dzień Golf sprawdza się znakomicie. Niedociągnięć ze świecą szukać – potwierdza dziennik pokładowy. Cały sekret kompaktowego VW polega na tym, że stanowi on dokładnie tyle samochodu, ile człowiek potrzebuje. Golf VI zapewnia wystarczającą ilość miejsca dla czterech osób oraz intuicyjną obsługę. Jest też na tyle zwarty, że dobrze sprawdza się w mieście. Manewrowanie okazało się stosunkowo łatwe, więc z opcjonalnego asystenta parkowania (dopłata 2730 zł) korzystaliśmy niezwykle rzadko. Także dlatego, że w ruchu miejskim nie było zbyt dużo czasu na takie zabawy. Może więc zamiast tego lepiej byłoby dopłacić za dwusprzęgłowy „automat” DSG? Szczerze mówiąc – chyba nie. Nikt na działanie manualnej przekładni nie narzekał, nawet pod koniec naszego wyczerpującego maratonu, kiedy posłuszeństwa odmówił wysprzęglik. Trzeba jednak podkreślić, że usterka nie nastąpiła z winy samochodu. Wszystko wskazuje na to, że wywołała ją kuna, która postanowiła zadomowić się pod maską naszego Golfa. Poza tym w zasadzie żadnych przygód nie mieliśmy. Początkowo obawialiśmy się co prawda, że wysilony silnik TSI może nie poradzić sobie z trudami testu: raz częsta jazda na krótkich odcinkach, wkrótce potem wyczerpujące etapy autostradowe... Nasze zaufanie do Volkswagena rosło jednak wraz z każdym przejechanym kilometrem. A te pojawiały się na liczniku bardzo szybko – Golf nawet przy prędkościach rzędu 220 km/h sprawiał wrażenie, jakby się nie męczył. Jedziesz 180 km/h niemiecką autostradą i dziwisz się, jak spokojnie oraz pewnie zachowuje się to auto. Seryjny wskaźnik temperatury oleju podczas największych upałów nie dawał kierowcy ani silnikowi powodów do niepokoju. Miny rzedły nam nieco dopiero przy dystrybutorze. Golf średnio zużywał 9,3 l benzyny na każde 100 km (średnia z całego testu) – to niemało, ale też chyba niezbyt dużo, jeśli weźmiemy pod uwagę doskonałe osiągi jednostki TSI (tak, przyznajemy, wykorzystywaliśmy je dosyć często). Spokojny styl jazdy zbijał spalanie do poziomu 7-8 l/100 km. Zużycie oleju silnikowego? Można pominąć – 1,6 l/100 tys. km to w zasadzie tyle, co nic. Długie wypady umilało nam nie tylko zawieszenie (sprężyste, ale wystarczająco dobrze tłumiące nierówności), lecz przede wszystkim bardzo wygodne siedzenia. Nawet kilkugodzinne odcinki pokonywane bez przerwy nie powodowały u kierowców zbyt dużego zmęczenia. Warto też podkreślić, że wnętrze Golfa doskonale zniosło trudy naszego maratonu – nigdzie nie zauważyliśmy ponadnormatywnego zużycia. Czyżby wszystko pięknie? Oczywiście, nie. Weźmy np. zbyt mało wydajne ogrzewanie. Odparowywanie szyb trwało zimą zdecydowanie za długo. Testujący narzekali też na... marznące stopy. Opcjonalna nawigacja RNS 310 okazała się wolna, a jej obsługa – nieintuicyjna. Co gorsza, podczas słonecznych dni odczytywanie informacji wyświetlanych na dotykowym ekranie było praktycznie niemożliwe. Gorąco (i to dosłownie!) polecamy zakup klimatyzacji automatycznejClimatronic – manualna Climatic (standard w wersji Comfortline) wymagała korygowania wybranej temperatury. Prawie zapomnieliśmy o linkach, na których podwieszono tylną półkę. Wymienialiśmy je dwukrotnie w ramach gwarancji: najpierw po przebiegu 55 tys., potem – 91 tys. km. I to już naprawdę wszystko. Golf zdał egzamin śpiewająco – ocena celująca i tylko dwa punkty karne. Mówiąc krótko: wreszcie trwałe auto dla ludu. Szkoda, że takie drogie... 100 tys. km: dla Volkswagena Golfa VI to pestka - Niektórych samochodów uczestniczących w naszym teście długodystansowym wcale nie mamy ochoty rozbierać na części. Po co demontować coś, co się tak dobrze sprawdziło? Takie właśnie uczucie towarzyszyło nam podczas „ostatniej drogi” niebieskiego Golfa VI. Pomiar czystości spalin, sprawdzenie skuteczności hamulców, przyspieszenie, elastyczność, średnie spalanie – Volkswagen bez problemu zaliczył każdą próbę. Badanie na hamowni wykazało za to „tylko” 158,7 KM, czyli o 1,3 KM mniej niż obiecuje producent. Poza tym – praktycznie zerowe zużycie oleju silnikowego (1,6 l na dystansie 100 tys. km!), cicha praca zawieszenia, żadnych niepokojących odgłosów w kokpicie. Czy Golfowi w ogóle czegoś brakuje? Odpowiedź poznaliśmy po demontażu: niczego. No, może prawie. Lista uchybień jest krótka: wilgoć w tylnej lampie, uszkodzona (zapewne podczas montażu) uszczelka tylnej klapy, kiepsko nasmarowane zawiasy drzwi, hacząca klamka i pęknięta blacha termoizolacyjna. Poza tym żadnych oznak zużycia, zarówno w środku, jak i na karoserii. PODSUMOWANIE - Kolejny – czyli już... drugipo Tiguanie – model z Wolfsburga bardzo dobrze poradził sobie z naszym morderczym testem. Czy to oznacza nowe, lepsze czasy dla Volkswagena? Oby. Warto podkreślić to, że żadnego numeru nie „wykręcił” nam silnik TSI. A przecież testowana przez nas wersja o mocy 160 KM bardzo często potrafi sprawiać kłopoty. I to niemałe. Ten test to także kolejny dowód na to, że downsizing nie ma nic wspólnego z niskim spalaniem. Dynamika – owszem, 9,3 l/100 km? Przecież tyle samo, jeśli nie mniej, spaliłby dwulitrowy wolnossący benzyniak!
The Volkswagen Golf 6 5 doors Sport 1.4 TSI 160HP has a Inline 4, Petrol engine with 1390 cm3 / 84.8 cu-in capacity. How many horsepower (hp) does a 2010 Volkswagen Golf 6 5 doors Sport 1.4 TSI 160HP have? The 2010 Volkswagen Golf 6 5 doors Sport 1.4 TSI 160HP has 160 PS / 158 bhp / 118 kW. What is the top speed of a Volkswagen Golf 6 5 doors
VW Golf VI - WSTĘP VW Golf I generacji zadebiutował w 1974 roku zastępując w ofercie przestarzałego Garbusa. Auto to zapoczątkowało dzisiejszy segment C, czyli klasę niższą średnią. Golf okazał się światowym bestsellerem i do dziś sprzedało się ponad 25 mln tych aut. Aktualnie w ofercie VW znajduje się VI generacja Golfa. Pierwotnie Golf VI miał pojawić się dopiero w 2010 roku. Ponieważ jednak poprzednia V generacja nie sprzedawała się dobrze, Volkswagen podjął decyzję o przyśpieszeniu wprowadzenia na rynek „szóstki”, co nastąpiło w 2008 roku. >>> VW Golf VI 2011 – CENA od 59 990 zł Starsze modele: >>> VW Golf 2009 r. – CENA od 43,7 tys. zł W Polsce pięciodrzwiowy VW Golf w podstawowej wersji wyposażenia Trendline z silnikiem benzynowym 80 KM kosztuje 61 160 zł. Opisywana przez nas wersja Trendline z silnikiem benzynowym TSI 122 KM kosztuje 68 860 zł. VW Golf VI – OPINIE UŻYTKOWNIKÓW Na portalu opinie o VW Golfie VI generacji są podzielone: > zunia: Auto doskonałe pod każdym względem. W tej klasie nie ma równych (potwierdzają to liczne ostatnie testy).Golf pokazuje wszystkim swoim rywalom(zwłaszcza nowej astrze IV nad wyborem której się zastanawiałem) jak powinien wyglądać współczesny samochód kompaktowy!!! > picu: Jestem bardzo zadowolony. Samochód spełnia moje oczekiwania - uważam że dokonałem dobrego wyboru. Jedyne co osobiście bym zmienił, to wybrał mocniejszy silnik (ale to już jest zależne od tego, kto jak lubi jeździć - w końcu kombi to nie samochód sportowy;-)) > Kiki: Mimo problemów z silnikiem jestem zadowolony z zakupu. Auto jest bardzo dobrze wykonane i doskonale wyposażone w wersji highline, daje przyjemność z jazdy. Z zewnątrz nie powala na kolana chociaż prezentuje się na 17". Jeśli zamierzasz zmienić samochód a jeszcze nie miałeś jazdy próbnej nową VI to radze żebyś to zrobił. Są jednak także niezadowoleni: > Kik: Niestety Golf nie oferuje tej jakości co poprzednie modele. Mam wrażenie, że wprowadzane zmiany go psują. Szumy z uszczelek drzwi, twarde zawieszenie, niepraktyczne plastikowe boczki fotela, podniesiony zatrzask pasa przedniego jest problemem do montażu fotelika dziecka. Do tego mało wydajna dmuchawa i ponure wnętrze. Kolumna kierownicy wystająca i niskie osoby będą uderzały kolanem. > Mihu: po przejechaniu 28000 km jestem po jednej akcji serwisowej, wymiany podnośników szyb(to na plus),na minus korodujące uchwyty wycieraczek szyby przedniej...skandal jak na roczny samochód. No i bagażnik mniejszy niż w Astrze B?! VW Golf VI - film z CRASH TESTu Euro NCAP VW Golf VI - OPINIE DZIENNIKARZY Artur Ławnik / Stylistyka najnowszego Golfa jest stonowana, ale nie brakuje jej zadziorności. Z przodu reflektory nawiązują do tych ze sportowego modelu Scirocco. Dzięki temu, we wstecznym lusterku widzimy że, ma "groźne" spojrzenie. Linia boczna zmieniła się najmniej w stosunku do poprzedniej wersji. Jedyną nowością są przetłoczenia, bocznej części nadwozia, które nadają autu dynamiczności. Tył, to przede wszystkim sporych rozmiarów klosze lamp, które przypominają te z większego modelu Touarega. Volkswagen Golf VI jest autem, które może się podobać, choć niewyróżniającym się niczym szczególnym. Wnętrze prezentowanego Golfa, oferuje komfortowe miejsca dla czwórki dorosłych pasażerów. Nie ma znaczenia ile mają wzrostu, każdy znajdzie wygodną pozycję do podróżowania. Przednie miejsca są bardzo dobrze wyprofilowane i posiadają niezłe trzymanie boczne. Tylna kanapa jest obszerna, dlatego zapewnia komfort nawet na bardzo długich trasach. Bez problemu zapakujemy wszystkie potrzebne bagaże do 350-cio litrowego bagażnika o ustawnej podłodze i niskim progu załadunkowym. (…) Konsola środkowa jest perfekcyjna i dziecinnie prosta w obsłudze a przy tym miło dla oka zaprojektowana. Piękne zegary, umieszczono w dwóch oddzielnych tubach pomiędzy komputerem pokładowym, są czytelne i przejrzyste, a ich białe podświetlenie koi zmęczone oczy kierowcy. Maciej Pobocha / dobrze zestrojone, lekko twarde zawieszenie i precyzyjny układ kierowniczy zasługują na wysokie noty. Kierowca ma pełną kontrolę nad samochodem, na czym w ogóle nie cierpi komfort podróżowania. Z jednej strony nierówności drogi są dobrze tłumione, a z drugiej szybkie pokonywanie łuków nie kończy się przechyłami nadwozia. Na plus zaliczyć trzeba też świetną pozycję za kierownicą, którą zapewniają dobrze wyprofilowane fotele i regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica. (…) 5-stopniowa, ręczna skrzynia biegów jest precyzyjna, chociaż poszczególne przełożenia „wchodzą” z wyczuwalnym oporem. O ile panom nie powinno to przeszkadzać, to płeć piękna może mieć zastrzeżenia. Wykończeniu wnętrza trudno coś zarzucić. Plastiki są miękkie w dotyku, materiały tapicerskie przemyślanie dobrane, a wszystko precyzyjnie zmontowane. Szkoda, że zabrakło konsekwencji w sposobie podświetlania zegarów i urządzeń na panelu centralnym. Szybkościomierz, obrotomierz i komputer pokładowy mają białą barwę, wyświetlacz radioodtwarzacza świeci na niebiesko, a jego przyciski na czerwono. Taka różnorodność kolorów męczy wzrok. Z przodu i z tyłu jest sporo miejsca. Nie można narzekać ani na ilość przestrzeni na wysokości kolan, ani nad głowami. Niezbyt duży jest schowek przed pasażerem z przodu, za to w schowkach w drzwiach przednich mieści się 1,5-litrowa butelka z napojem. Bagażnik ma pojemność 350 l, co jest wynikiem typowym dla 5-drzwiowych samochodów kompaktowych. Dla porównania kufer Toyoty Auris ma 350 l, Forda Focusa – 396 l, a Hyundaia i30 – 340 l. Bagażnik Golfa ma regularne kształty, dzięki czemu łatwo jest pakować do niego bagaże. VW Golf VI - TEST Auto Świat Tygodnik Auto Świat (Auto Świat, nr 51-52, 15 grudnia 2008 r.) porównywał Golfa VI generacji z innymi autami kompaktowymi. W opinii testujących Golf VI jest pod każdym względem lepszy od poprzednika, a i z rywalami sobie poradzi. - Ach, jak tu dobrze! Wszystkie przyciski zgrupowano w taki sposób, że nawet ktoś, kto po raz pierwszy wsiada do Golfa, obsługuje je intuicyjnie. W kabinie mamy dużo miejsca, a pozycja siedząca jest bez zarzutu – pisze Tomasz Kamiński. - Przyjemność z jazdy wzmagają dodatkowo wygodne fotele z dobrym podparciem z boku.(…) dający znakomite czucie układ kierowniczy znajduje idealny tor ruchu jakby sam z siebie, a czuwające w tle ESP (opcja) nie psuje frajdy z jazdy. (…) Także pod względem komfortu Golf jest dopracowany. Nawet większe dziury w jezdni i inne nierówności nawierzchni nie są w stanie wyprowadzić niemieckiego kompakta z równowagi - dodaje. VW Golf VI TSI 122 KM - DANE TECHNICZNE VW Golf VI (2011) NADWOZIE Rodzaj hatchback 5d Długość / szerokość / wysokość (metry) 4,199/1,779/1,480 Rozstaw osi (metry) 2,578 Masa własna (tony) 1,215 Pojemność bagażnika (litry) 350 Pojemność zbiornika paliwa (litry) 55 SILNIK TSI Paliwo benzyna bezołowiowa 95 Liczba cylindrów 4 (rzędowo) Moc (kW / KM) 90 / 122 (5000 obr./min) Moment obrotowy (Nm) 200 (4000 obr./min) OSIĄGI Szybkość maksymalna (km/h) 200 Przyspieszenie 0-100 km/h (s) 9,5 ZUŻYCIE PALIWA (dane producenta) Cykl miejski (litry/100 km) 8,2 Cykl pozamiejski (litry/100 km) 5,1 Cykl mieszany (litry/100 km) 6,2 CENA grudzień 2011 68 860 zł DODATKI Ksenony (zł) 3630 zł Nawigacja (zł Od 3040 zł do 9280 zł Skórzana tapicerka niedostępna VW Golf VI TSI 122 KM - SPALANIE Według danych producenta, VW Golf VI z silnikiem benzynowym TSI o mocy 122 KM spala: 8,2 litra/100 km w cyklu miejskim, 5,1 litra/100 km w cyklu pozamiejskim i 6,2 litra/100 km w cyklu mieszanym. VW Golf VI (2011) – CENA W Polsce pięciodrzwiowy VW Golf w podstawowej wersji wyposażenia Trendline z silnikiem benzynowym 80 KM kosztuje 61 160 zł. Opisywana przez nas wersja Trendline z silnikiem benzynowym TSI 122 KM kosztuje 68 860 zł. VW Golf VI - CENA za i >>> VW Golf VI 2011 r. – cena od 67,6 tys. zł >>> VW Golf 2006 r. – cena od 23 tys. zł . 449 365 474 374 731 388 599 474

golf 6 1.4 tsi 160 opinie